- Posty: 66
- Otrzymane podziękowania: 3
Serwisowanie wkrętki do masztu CSI (tzw. Kenta)
- P338
- Gość
Przetestowalem zaczynam robić
kontakt do mnie gdyby ktos był chętny:
tel 502 155 558
email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- StefanS
- Wylogowany
- Senior Member
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
ale najpierw testy,
M.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Jan 3,16
- Wylogowany
- Senior Member
- Posty: 77
- Otrzymane podziękowania: 6
Przyjmujesz zamówienia?
Chętnie bym kupił 2 szt pasujące do kenta.Pliizzz
P-96
tel 600 298 188
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
Ja mam zasadę, że testuję, kto chce może nie testować tylko używać od razu w regatach, jak to mówią Good Luck
gwint powinien być zrobiony: Narzynka 5/8'' (15,875mm) UNC ( 11 zwojów/cal) koszt około 125zł
właśnie taka narzynkę kupiliśmy do firmy.
Tak jak powiedziałem zrobię cenę po kosztach, ale muszę najpierw przetestować, co by nie narobić nikomu kłopotu
do zobaczenia na lodzie
M.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Maciej, P 247
- Wylogowany
- Administrator
- P 247
- Posty: 476
- Otrzymane podziękowania: 124
Tu nie ma co testować, tu trzeba trochę przyzwoitej inżynierskiej roboty. Ja sam jestem humanistą, więc pozostają mi konsultacje z inżynierami. Tak się składa, że mam do takiego jednego dobry dostęp (dzięki Tato!).
Teraz kolejny albumik:
Wkrętki kentowskie mają jedną wadę (jedną oprócz słabego łożyska oraz niezbyt szczęśliwie dobranego materiału na samo łoże sferyczne). Zastosowanie pierścienia blokującego wymaga rowka, aby tenże mógł się w nim ukryć i zakleszczyć. To siłą rzeczy zagłębia całą konstrukcję o 2-3 mm wgłąb. W ten sposób powstaje wystający rant, który przy większym gięciu masztu może ulec sprasowaniu (patrz zdj. 2 - widać wyraźnie). Zastosowanie pierścienia pociąga konieczność wyposażenia się w specjalne szczypce, pierścienie się zakleszczają, blokują - no samo zło.
A taka wkrętka ze śrubką, no cóż - nie gniotsia, nie łamiotsia Nie do zajechania. Jak dobry UAZ!
Na zdjęciach widać - ów rowek na pierścień w kentowskiej wkrętce(czarna) - ale nie widać, że jest zalany żywicą i wypolerowany na gładko. Kiedy w korpusie umieściłem mosiężny wkład (a ta szczelina ciągle była), to za nic nie chciało się kręcić. Pewnie jest na to jakaś zasada... Zażywicowałem i śmiga.
Po co to piszę.
Przygotowuję właśnie CADowskie rysunki techniczne, które umieszczę na tej stronie do pobrania. Ktokolwiek doświadczy przyjemności zacięcia się wkrętki do Kenta będzie mógł pobrać taki plik, pokazać tokarzowi i zamówić odpowiednią liczbę (skończy się na jednej).
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
w poniedzialek chce rowniez wykonac nowego grzybka, w ksztalcie kuli bez splaszczenia, owe splaszczenie nie dziala dobrze wg mnie. Takze przygotuje komplet wkretka+ nowy grzybek i potestujemy co to jest warte, moze niedlugo
M.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomek Zakrzewski
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 111
- Otrzymane podziękowania: 45
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
mozna tutaj podniesc jakosc i obnizyc koszty jednoczesnie
M.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
jutro skoncze dwa komplety
dam znac jak wyszlo kosztowo
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Maciej, P 247
- Wylogowany
- Administrator
- P 247
- Posty: 476
- Otrzymane podziękowania: 124
Maćku, zmierz proszę ze swoim mechanikiem gwint kentowski, jaki to dokładnie jest rozmiar. Wtedy zrobię rysunek i wrzucę na forum, wtedy każdy będzie mógł sobie to zanieść do "wujka tokarza" i zrobić swoją wkrętkę.
Wytoczenie takich elementów jak:
- korpus wkrętki z aluminium,
- bieżnia z mosiądzu
to koszt ok. 30-40 zł.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- P338
- Gość
Rozebrałem swoja wkrętkę bo się po prostu przestała ruszać wraz z moim mechanikiem od maszyn do szycia. Po tym co odkryliśmy z jakich materiałów mechanizm obrotowy jest wykonany i jak spasowany zdecydowałem ze robimy własna wkrętkę od nowa
powodu dla których "wkrętki" się zużywają":
1) Źle dopasowana podkładka "bieżnia" jest po prostu za mała i ma luz, po co? w szczególności dolna przesuwa się bo nie jest na osi z kielichem, kielich łapie tylko górna bieżnię i łożysko osiowe ( widać na twoim zdjęciu ze w dolnej bieżni ślad wyrobiony nie pokrywa się z osią)
2) owa bieżnia jest zwykła podkładką pod śruby a nie twardą stalą, którą zwykło się używać w łożyskach
3) Łożysko ma za mało kulek przy tak dużym nacisku nie radzi sobie ( za mała powierzchnia styku, duży nacisk punkowy.
Dodatkowo przerabiam kielich na mosiężny
Aby rozebrać wkrętkę nie trzeba jej rozwiercać od tyły , należny ściągnąć dwa pierścienie zabezpieczające od góry, szpilorkiem albo cienkim śrubokrętem
Moje spostrzeżenia są takie że aby w najprostszy sposób serwisować wkrętkę trzeba zrobić nowe bieżnie z twardej stali i dopasowana średnicą do koszyka, zabezpieczy to przez zniszczeniem się osi kielicha
... a i jeszcze jedno, normalne łożysko z mocnymi podkładkami kosztuje ... jakieś 6 złotych, po co Kent zastosował zwykłe niedopasowane podkładki - nie rozumiem i male łożysko z małą ilościa kulek
P338
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tomek Zakrzewski
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 111
- Otrzymane podziękowania: 45
Jeśli nie chcecie zabierać się za serwisowanie i wolicie kupić nową (bagatela za 110EUR) to zapraszam na zakupy tutaj: DNparts.com , jeśli natomiast chcecie dokonać przeglądu zapraszam do lektury.
Budowa oryginalnej wkrętki jest bardzo prosta. Składa się z zaledwie kilku elementów:
Występują trzy główne powody niewłaściwego działania:
1. Bieżnie wypracowują się z czasem - zagłębienie, tak jak to widoczne na zdjęciu, jest na tyle duże, że łożysko ma problem z obracaniem.
2. Kielich jest osadzony w gnieździe zbyt głęboko - przy ekstremalnych ugięciach masztu kąt pod jakim kielich naciska na grzybek (kulę) jest tak duży, iż powoduje deformację ścian wkrętki i zblokowanie pracy kielicha.
3. Kształt kielicha jest niedopasowany do kształtu grzybka (kuli) - w wyniku tego stalowa kula rozgniata krawędzie kielicha i uniemożliwia jego obracanie.
Moje dzisiejsze serwisowanie wynika ze zużycia bieżni, czyli przypadku nr 1. Pomimo, że moja wkrętka działa jeszcze przyzwoicie to wiem, iż całego kolejnego sezonu może nie przeżyć. Pamiętajcie, że siły działające na kielich podczas obciążeń są ogromne, a zatem sprawdzenie "gołym palcem" czy kielich się obraca może nie być miarodajne. Podczas jazdy może okazać się, że to co działało bez obciążeń nie działa właściwie podczas jazdy.
Pierwsza czynność to rozebrać wkrętkę na czynniki pierwsze. Moja ma już 6 lat więc musiałem "od tyłu" przewiercić otwór fi3 (nie wiercić na wylot!!! tylko głębokość gwintu + ok. 2mm) i wypchnąć kielich przy użyciu np. gwoździa. Zanim wypchnąłem kielich zdjąłem pierścień zabezpieczający i pilnikiem usunąłem zadry na krawędzi wkrętki, które ewentualnie mogły blokować wysunięcie kielicha.
Zgodnie z przewidywaniami łożysko było OK ale bieżnie już nie:
W tym przypadku wystarczy obrócić bieżnie na drugą stronę, dodać smar i poskładać wszystko razem. Najpierw jednak należy zeszlifować uszkodzoną bieżnię aby jej powierzchnia była płaska. Najszybciej pilnikiem. Włożyć tak, aby nowa powierzchnia miała kontakt z łożyskiem. Nie żałujcie smaru. Nadmiar zawsze zostanie wyciśnięty (ale też bez przesady).
W moim przypadku bieżnia ma znacząco mniejszą średnicę niż gniazdo wkrętki więc centrowanie bieżni robię "na oko". Tak samo jak łożyska i drugiej bieżni.
Na koniec kielich i pierścień zabezpieczający. Z pierścieniem zawsze jest trochę walki i może warto go wymienić na pierścień segera?
W ten sposób przywrócicie "świeżość" wkrętce bez konieczności zakupu żadnych dodatkowych części zamiennych. W kolejnym sezonie trzeba będzie wymienić bieżnie, które znowu wystarczą na dwa lata.
I to wszytko. Cała akcja zajmuje pół godziny a daje spokój na cały sezon.
Jeśli ktoś ma problemy z pracą wkrętki w związku z opisanym wcześniej problemem w pkt. 2 i 3 to dajcie znać. Na to też są sposoby i chętnie podzielę się pomysłami jak to zrobić.
Powodzenia!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.