bezpieczniej na lodzie - gwizdek

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #2004 przez Maciej, P 247
Nowy post
Jak już Łukasz, P 155 trafnie zauważył - idą przymrozki.

Warto pomyśleć o bezpieczeństwie na lodzie.

Przypominam żelazną zasadę: na lód nie chodzi się w pojedynkę. Musi być ktoś drugi, trzeci...

Zasada druga - trzeba na siebie patrzeć. Bywa jednak tak, że zdradliwy lód płata niespodzianki i bezszelestnie lądujemy w wodzie. Oprócz podstawowego wyposażenia do tzw. samoratownictwa (kolce ratunkowe) warto mieć prosty przyrząd sygnalizacyjny. Namawiam wszystkich do zaopatrzenie się w gwizdek - im głośniejszy i im bardziej przeraźliwy dźwięk wydaje - tym lepiej.

Wbrew pozorom podczas żeglugi bojerem całkiem wiele można usłyszeć. Nawet jeśli płozy łomoczą o lód, to rozdzierający gwizd jest w stanie dotrzeć do uszu sternika.

Namawiam, polecam - a młodszym zawodnikom ZALECAM.

Rodzice IceOptymiściarzy - kupcie swoim stworom takie narzędzie akustycznej zbrodni, niech wożą.


Na marginesie przypomnę też starą regułę sygnalizowania w krytycznej sytuacji. Załóżmy, że jest kraksa, spektakularny kor lub inne cudo na lodzie z niepożądanymi skutkami. Jeśli wszystko jest OKAY, zawodnik powinien 3x obiec swój sprzęt dookoła. W przeciwnym razie - inni obecni na lodzie powinni reagować. Dotyczy to zarówno zawodników, komisji czy współtrenujących.

Najważniejsze to mieć oczy dookoła głowy.
Ostatnia10 lata 2 miesiąc temu edycja: Maciej, P 247 od.
Za tę wiadomość podziękowali: : Rankman, P-35

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Tomek Zakrzewski
Czas generowania strony: 0.056 s.