SPONSORING ZAWODNIKÓW

Popieram i zgadzam się z tezą sprecyzowania co kryje się pod tytułem .
Powróćmy do dyskusji , bez "sponsoringu" sport wyczynowy prawie nie istnieje , trzeba gonić czas.

Marcin

Witam,

W związku ze zbliżającym się spotkaniem komandorów flot wnoszę Jurku o powrócenie do tematu sponsoringu w naszym sporcie. ON I TAK ISTNIEJE !
Poniżej przytaczam kilka tez i argumentów do dyskusji. Proszę innych rzeczywistych sponsorów=rodziców o ustosunkowanie się do mojego wniosku.

1) Jak należy określić finansowanie juniora, który jest już pełnoletni przez nas rodziców? DOKŁADNIE JEST TO SPONSORING ! W zależności od stopnia zakręcenia rodzica w niektórych przypadkach kończy się to już na ICE OPTI a w niektórych ciągnie się aż delikwent w pełni uniezależni się finansowo, czyli do pierwszej intratnej posady po studiach ( nie szybciej niż w wieku 26-30 lat).
2) Wszystkie floty narzekają, że nie mają młodzieży - I NIE BĘDĄ JEJ MIELI, jeżeli będą ciągle zabraniać organizować finanse dla juniorów ze źródeł innych, niż kieszeń rodziców.
3) Na ostatnich mistrzostwach Europy jeden z SENIORÓW startował na takim ślizgu:



Nikomu to nie przeszkadzało, nie było żadnych protestów i BARDZO DOBRZE !
4) W bieżącej sytuacji makroekonomicznej w Europie i na świecie już widzę te kolejki przepychających się sponsorów przebijających stawki za tytuł sponsora juniorów Floty Polskiej DN … ( proszę nie wzywać lekarza, to miało mieć szyderczy wydźwięk )
5) Generalnie naszym celem jest rozwój żeglarstwa lodowego jako sportu. Znieśmy sztuczne ograniczenie, które blokuje pozostawanie w tym sporcie młodym, zdolnym zawodnikom. Samo prawo do sponsoringu, które obowiązuje w innych dyscyplinach żeglarskich nie zagraża ich rozwojowi a jedynie stwarza MOŻLIWOŚCI do finansowania JEŻELI JAKIŚ CHĘTNY SIĘ W OGÓLE ZNAJDZIE, co i tak nie jest proste i oczywiste.

Artur Wissuwa P-289
WYŁĄCZNY SPONSOR RZECZYWISTY Jędrka Wissuwy P-288