Pasje Ekstremalne - czemu bojery nie Olimpijskie?

Więcej
11 lata 7 miesiąc temu #995 przez Maciej, P 247

Cytuję: "Drogi Maćku, masz rację w czytaniu jest przyszłość, ale ponieważ dyskusja nie jest tam zakazana, ośmielam się prezentować własną.
Gdybym był złośliwym cynikiem to napisałbym – wzruszyła mnie Twoja historia. Do łez."


Ej... miała rozbawić. Jeśli zaś chodzi o dyskusję, to - no cóż - toczy się odkąd pamiętam. Sponsorować czy nie sponsorować. Obklejać, nie obklejać.

Napatrzywszy się rozmaite obklejone i obsponsorowane sporty z żeglarstwem i windsurfingiem włącznie, stoję na stanowisku - nie obklejać!

Cytuję: "Ad 1. Sponsoring - Cichy, rodzinny funkcjonuje od dawna, rujnując budżety z powodu zwariowanego hobby mężów i tatusiów…"


Czy to źle? To jest sport podtatusiałych i podemerytowanych panów, cieszę się, że także pań. Jedno z sympatyczniejszych określeń jakie przypisałbym bojerom, to Kabaret Starszych Panów (z tym akurat łączą się w pełni pozytywne odniesienia). I to jest najpiękniejsze, że gdzieś nas jeszcze chcą.

Rujnowanie budżetów. No cóż. Ja to się cieszę, że są ludzie, którzy mobilizują się i ciężko zarobione zasoby wydają na hobby czy pasję, a nie na n-tą, n-calową plazmę czy inne dobra konsumpcyjne o wątpliwej wartości - przepraszam za grube słowo - humanizującej.

Cytuję: "Z powodu extremizmu ideologicznego zagraża nam niestety powolny uwiąd starczy… Sam jestem typowym wg P44 przykładem - trafna obserwacja! Żegluję od lat wielu, ale dopiero teraz,na stare lata spełniam swoje szczenięce marzenie - latanie na DN-ie ! Nawet jednak w najśmielszych myślach nie wyobrażałem sobie, że już w pierwszych regatach będę mógł startować z Jabłońskim, Burczyńskim i Zakrzewskimi z jednej lini …"


Drogi Jacku, co do owego uwiądu, to mam wątpliwości. Kiedy patrzę na wyniki Naszych (patrz załącznik) oraz pojawiające się nowe twarze na lodzie (bo są), to nie widzę początku końca, jakiejś apokalipsy czy też innych oznak więdnięcia.
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 7 miesiąc temu #993 przez jacek
Drogi Maćku, masz rację w czytaniu jest przyszłość, ale ponieważ dyskusja nie jest tam zakazana, ośmielam się prezentować własną.
Gdybym był złośliwym cynikiem to napisałbym – wzruszyła mnie Twoja historia. Do łez.

Ad 1. Sponsoring - Cichy, rodzinny funkcjonuje od dawna, rujnując budżety z powodu zwariowanego hobby mężów i tatusiów…
Ad 2 . Olimpizm - Myślę, że możemy się na razie nie obawiać . Do kiedy nie zechcą tego Amerykanie, Niemcy, Rosjanie lub Chińczycy - Olimpiady bojerom nie zagrażają, a szkoda.Taki obrazek : Soczi – złoto, srebro, brąz dla Polski… można między bajki włożyć.

Z powodu extremizmu ideologicznego zagraża nam niestety powolny uwiąd starczy… Sam jestem typowym wg P44 przykładem - trafna obserwacja! Żegluję od lat wielu, ale dopiero teraz,na stare lata spełniam swoje szczenięce marzenie - latanie na DN-ie ! Nawet jednak w najśmielszych myślach nie wyobrażałem sobie, że już w pierwszych regatach będę mógł startować z Jabłońskim, Burczyńskim i Zakrzewskimi z jednej lini …

Ps. Hej Koledzy ! dlaczego na moje posty zawsze i tylko odpowiada sympatyczny skad-inąd Admin !? Nie spać ! Zebrać bloki ! proszę o opinie, albo chociaż oklaski ! To ma być żywe forum !
Nie chować głowy w piasek!
jacek P336
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #986 przez Maciej, P 247
Jacku, przestudiuj konstytucję IDNIYRA, a szczególnie te zapisy, które wyrażają idee ścigania się na bojerach klasy DN w ramach stowarzyszenia międzynarodowego.

Zapisy te - w skrócie - mówią, że każdy może sobie w garażu sklecić DNa i jeśli tylko spełni wymogi klasowe, to taki zawodnik może wziąć udział w zawodach rangi mistrzowskiej, czy innych pod patronatem IDNIYRA.

To właśnie dzięki tym ideom, leżącym u podstaw naszego sportu, na jednej linii startu obok siebie mogą stanąć MistrzNadMistrzami na "megawypasionymsupersprzęcie" oraz LeciwyChoćCiągleGroźnyzawodnik na RozklekotanymŚlizguPamiętającymMistrzostwaŚwiatawKrynicyMorskiej.

W naszym sporcie nie ma spektakularnych nagród. Jest za to uznanie i "uścisk dłoni". Po zawodach zaś pozostaje "ciśnienie" na następne zawody i następny sezon, i następny sezon... Na kolejnych zawodach znowu się spotykamy i startujemy, i bez znaczenia jest, że tydzień wcześniej wygrałeś lub wiozłeś latarnię. Teraz znowu stoisz na lodzie, czekasz na start i odmrażasz sobie cztery litery.

I o to w tym chodzi. Bojery trzeba promować, akcentując te wartości, a nie szafować na lewo i na prawo - że ekstremalny. Ten sport nie potrzebuje etykiety ekstremalnego, bo ekstremalnością "ocieka".

Przyznam, że też nie rozumiem o co takie larum z tą ekstremalnością? Nie bardzo wiem co takiego jest ekstremalnego w żeglowaniu po lodzie. Że trochę szybciej, że kraksa się może zdarzyć, że co...? Że czekamy w śniegu i słońcu bo nie wieje, że czasem mokro i brzydko, olaboga... i co tu jest ekstremalnego. A może chodzi o to, że zimno? Na nartach też jest zimno. Kiedy biegasz zimą, to też jest zimno. Mamy coraz doskonalsze ubrania, skarpety, buty, a nawet overbuty, że gdzieś to zimno niknie. Ekstremalność to jest fajne, nośne i okrągłe słówko, ale tak po prawdzie – czy na lodzie ktoś go używa do opisywania tego co się dzieje?
Ostatnia11 lata 7 miesiąc temu edycja: Maciej, P 247 od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 7 miesiąc temu #983 przez jacek
Nowy post
Właśnie obejrzałem program - raz w TVP drugi raz w internecie,
Zgrabnie zrobiony,może sie podobać.Gratuluję uczestnikom.
Prawdę mówiąc zaskoczyła mnie informacja o zakazie sponsoringu i o odmowie bycia sportem olimpijskim.
Mam nadzieję, że nasza flota nie była przeciw... Wydaje się zresztą, że takie stanowisko było i jest wbrew MISJI IDNIYRA - promować,rozwijać, utrwalać klasę DN! A nie zamykać w skansenie GrandGrand Masters, wystarczy popatrzeć na uczestników ostatnich ME. I nie ma co owijać w bawełnę, że mamy młodzież, gdzie ona? A ile osób jest w aktualnym w rankingu juniorów i Optymistów?
Ekstremalność bojerów polega również na niezwykle szczególnych warunkach potrzebnych do uprawiania tego sportu. Często jest tak: - jak już jest lód to nie ma wiatru, albo jest za dużo wiatru. Jak jest lód i wiatr to w nocy spadnie śnieg... i znowy na brzegu! Kto kupi dziecku bojer, aby polatał trzy razy do roku?!Bez sponsoringu i Olimpiady bojery są i pozostaną najbardziej niszowym sportem świata, może o to chodzi?
Wydaje sie jednak, że wszystko jest sprawą regulacji - tak sponsorować by była kasa na sprzęt i szkolenie młodzieży.
pozdrawiam jacek

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Tomek Zakrzewski
Czas generowania strony: 0.072 s.